Trenerze, chylę czoła. Jakby gonił mnie taki wielki koleś, jak ten pięcioboista, to też bym spierdzielał ;)
Wiedziałem, że muszę mocno podkręcić tempo i urwać się przed zakrętem na ostatnia prostą, która była pod wiatr, żeby uniknąć sytuacji, że sam pracuję pod wiatr mając za plecami mocnego zawodnika, który biegnąc w tunelu w łatwy sposób może odejść mi na ostatnich metrach. To był bardzo mocny finisz, który udało mi się wygrać i ostatecznie z czasem 32:58 z jedno sekundową przewagą zająłem pierwsze miejsce w zawodach. Przeglądając lapy z Garmina, 7-8km pokonaliśmy w 3:44 a 8-9 w 3:25, czyli o 20″ szybciej, co już się czuje w nogach. Średnia na km wyszła słaba bo 3:39.
Słabe 3:39 to szybciej niż mój bieg na 1 km ;-)
Jeśli Marynarka chce udostępnić ten bieg za rok dla cywili, to podejrzewam, że będzie musiałbyć jakiś niski limit miejsc dla chętnych, bo w innym wypadku oblężenie nabrzeża murowane.
Źródło: http://www.run-passion.pl/2013/12/01/ku-chwale-ojczyzny/
0 komentarzy