Przedwczoraj wrzuciłem na FB „piękną” reklamę z gazety, przedstawiającą osmoloną twarz kobiety. Fotografia była sugestywnie podpisana. W luźnym tłumaczeniu: czy jeśli twoja twarz, wyglądałaby tak jak twoje płuca, to wciąż byś palił? Rzadko trafiają się reklamy, które do nas trafiają. To była jedna z tych, która na mnie zrobiła wrażenie, choć temat mnie nie do końca interesuje, bo nie palę.
Korzystając z okazji chciałem poczynić pewne ogłoszenie. Powyżej linkuję do prywatnego profilu, jednak przedwczoraj miało miejsce skromne otwarcie FanPage IronFactory.pl, na który zapraszam. Od teraz tam będę umieszczał tego typu rzeczy. Wracając jednak do tematu…
Chciałem przedstawić historyjkę obrazkową o tym jak możemy zadbać o własne płuca. Pochodzi ona ze strony banoosh.com, do której linkuję na końcu wpisu. Nie będę silił się na tłumaczenie tekstu, kto chce ten przeczyta oryginał. Mam jednak pewne spostrzeżenia, o których chciałem krótko wspomnieć.
Tytuł oryginalnego wpisu to „jak oczyścić płuca w 3 dni”. W obecnych czasach wszystko musi się dziać od razu, a jeśli nie od razu, to maksymalnie w tydzień. Często używana maksyma: rzeczy niemożliwe robimy od ręki, na cuda potrzebujemy 3-ech dni, weszła do życia codziennego i dla wielu osób nie jest już żartem, a normalnym podejściem do codziennych zadań. Oczywiście to tylko tytuł, który ma być chwytliwy (a nie taki banalny jak mój. Ja jednak tylko przedstawiam fakty, a nie krzyczę o armagedonie, gdy spadnie 10 cm śniegu) jednak to też warto przemyśleć. Nie wszystko na raz.
Przechodząc do konkretów, to wcale nie chciałem pisać o płucach. UWAGA! Zagadka: wymień trzy rzeczy, które najczęściej pojawiają się na powyższych obrazkach.
Odpowiedź:
Owoce, warzywa, aktywność ruchowa.
Nie chodzi tylko o dbanie o własne płuca. Chodzi o drobne składniki odżywcze, minerały, które przyswajamy razem z pożywieniem. Tutaj nie ma dróg na skróty, magicznych zaklęć czy „zacznę od Nowego Roku”. Pewne zmiany odczuwalne są codziennie, na pewne potrzeba trochę czasu. Nie da się z dnia na dzień zejść z wysokiego poziomu złego cholesterolu. Potrzeba na to czasu, zmian nawyków żywieniowych. Jednak gdy z dnia na dzień zaczniemy dietę tłuszczową (to nie żart. Jest dieta, w której je się bardzo mało węglowodanów na rzecz zdrowych tłuszczy, by organizm przestawił się na pobieranie energii z tłuszczy i je szybko spalał) to w mig odczujemy zamulenie i brak ochoty do życia. Pożywieniem ładujemy się codziennie i od niego zależy to czy jesteśmy pobudzeni, zamuleni, pełni ochoty do wykonywania zadań, bystrzy, szybcy czy ciągle podirytowani. Pijmy soczki, jedzmy warzywa i owoce. Mówię to również do siebie. Chce by moje organy, tętnice, żyły i skóra były mocne i zwarte, by nie przedostawały się przez nie rzeczy niepożądane. Chcę, by organizm miał narzędzia, dzięki którym szybko oczyści się z toksyn, których nie unikniemy. W tym miejscu mała uwaga – nie wszystko załatwimy multiwitaminami. O tym zresztą też ostatnio wspominałem.
Zdjęcia pochodzą z serwisu do którego linkuję poniżej. To właśnie poniższy wpis natchnął mnie na dalsze rozmyślenia nad wrzuconą fotką gazety.
0 komentarzy