Psychika biegacza: zrozum rozum

Znasz na pewno takie sytuacje, kiedy nie jesteś w stanie rozwikłać jakiegoś problemu albo zadania, a gdy wychodzisz na trasę, nagle właściwa odpowiedź sama przychodzi Ci do głowy. Przecież to takie proste!

(…)

Lubisz taki moment, kiedy nie zastanawiasz się w czasie biegu nad tempem, tętnem czy dystansem, tylko po prostu odbierasz wszystko to, co się dzieje dookoła Ciebie, komentując w myślach otaczający Cię świat, albo przebywasz w Twoim wymarzonym raju, a kilometry same jakoś uciekają spod nóg?

Jeśli następny raz ktoś zapyta Ciebie: „A tak właściwie to dlaczego biegasz? Przecież to takie nudne”, podeślij tej osobie poniższy link.

♦︎ ŹRÓDŁO ♦︎

Podobne artykuły…

Obóz oddechowo-biegowy u Pana Jagody

Obóz oddechowo-biegowy u Pana Jagody

W lutym miałem okazje uczestniczyć w obozie u Pana Jagody. Uczyliśmy się oddychać i biegać metodą POSE. Po więcej zapraszam na youtube’a.

Twój pierwszy triathlon i trening siłowy do triathlonu

Twój pierwszy triathlon i trening siłowy do triathlonu

Nagrałem kilka słów o książkach, które dostałem z wydawnictwa Buk Rower. Jeśli chcesz zdobyć jedną z nich zapraszam do pomocy Zosi na ironfactory.pl/zosia. Jeśli jest po 23 września to i tak zapraszam pod siepomaga.pl/zosia. Każde wsparcie się liczy! Poniżej znajdziesz materiał video o książkach oraz materiały dodatkowe, tj. wycinki z książki o ćwiczeniach siłowych. ćwiczenia do biegania […]

7 komentarzy

  1. Andrzej.

    U mnie to właśnie jest oderwanie się od bieżących spraw, zostawienie ich za sobą, odpłynięcie na czas biegu i wsłuchanie się we własne kroki, we własny oddech, we własne czasem dziwne myśli i w ulubioną muzykę płynącą ze słuchawek. Całkowicie prywatna chwila i odcięcie się od tego głośnego, natarczywego świata, który atakuje przez cały czas. Taki relaks i odpoczynek przez zmęczenie.

    • Marcin Hinz

      Też tak mam. Ostatnio więcej się koncentruje (ale nie cały czas, tylko momentami) nad samym biegiem, techniką. Niesamowicie zaczęło mi się biegać, jak przestałem słuchać muzyki podczas biegania. Pierwsze parę razy byłem w lekkim szoku – tyle bodźców naokoło.

      • Andrzej.

        Ja właśnie od samego początku biegam ze słuchawkami w uszach i jakoś nie mogę sobie wyobrazić abym mógł inaczej. Już nawet eksperymentowałem aby podczas biegu słuchać audiobooków, które uwielbiam, ale jednak potrzebuję muzyki. To właśnie odcina mnie od zewnętrznych bodźców i pozwala bardziej się zrelaksować, a poza tym pozwala na posłuchanie ulubionej muzyki na co nie zawsze jest czas w ciągu dnia.

        • Marcin Hinz

          Mi tęskno do muzyki czasami właśnie z powodu braku czasu. Jak chodzę ulicami, to na uszach mam raczej podcasty, czasami muzykę. Jednak bez słuchawek lepiej mi się biega. Lżej, swobodniej, lepiej odczuwam otoczenie. W lesie to już w ogóle bajka. Można zapomnieć o wszystkim i nic ci nie przeszkadza zgarniać te małe detale otoczenia dla siebie :)

          • Andrzej.

            U mnie podcasty i audiobooki głównie w samochodzie, a do biegania muzyka ale ja udeptuję głównie chodniki w Rumi, a biegania w lesie też muszę koniecznie spróbować – już od dłuższego czasu o tym myślę, ale godziny w jakich biegam nie zachęcają do biegania po lesie. Może wiosną lub latem spróbuję jak wieczór będzie widny i wtedy spróbuję również bez słuchawek.

          • Marcin Hinz

            Ja po lesie tylko w weekendy kiedy mogę wyjść jak jest jasno. Gdy jest szaro lub ciemno, to omijam i nie polecam innym. Co do podcastów to zacząłem za dużo ich śledzić i nie wystarcza słuchanie podczas jazdy. Ostatnio 2 podcasty wyrzuciłem, a z resztą szkoda mi się rozstawać ;)

          • Marcin Hinz

            Wielkie dzięki za dyskusję :)