Nazwał bym te zawody „komfortowymi” choć z drugiej strony cierpienia było więcej niż przy wytrenowanym organizmie. :) Na mecie pojawiłem się po 1:14:47 co jest moją nową życiówką, choć (z uwagi na krótszą strefę zmian) ciężko ją porównywać do tej sprzed trzech lat ;)
#86: Bikepacking – commuting, turystyka rowerowa, ultramaratony kolarskie
Temat podróżowania z sakwami chodzi za mną od dawna. Nawet w podcaście "Nieidealny sport" odgrażałem się, że choć...
0 komentarzy