Sezon triathlonowy już się rozpoczął, więc skoro poza testami produktów i merytorycznymi podcastami chciałbym spełnić kronikarski obowiązek ;) i dodać informacje o celach na bieżący rok.
Wpis będzie bardzo krótki. Cele są 3:
- Złamać 5h w połówce IM
- Ukończyć „wycieczkę po Mazurach” (tak to nazwał trener ;))
- Złamać 40′ na dychę.
Cele są w głowie od dawna aczkolwiek nie bardzo miałem głowę, by ustawiać starty pod te cele. Dlatego też w połówce będę startował tylko 2 razy. Pierwszy raz już za parę dni w tę niedzielę. Drugi raz na Ironman Gdynia. No i tutaj jest pierwszy zgrzyt. Na początek sezonu raczej 5h to za wysoki cel… chociaż nigdy nie pracowałem na progres tak bardzo jak pod wodzą nowego trenera Tomka z Endure Team. Co ta praca dała… okaże się w niedzielę. Czy wystarczy ona na sub5h w Gdyni – nie wiadomo. Najwyżej będę kombinował jeszcze jakiś start na szybko po IM Gdynia. ;) Albo po prostu cel nie zostanie zrealizowany w tym roku.
Druga kwestia to ultramaraton Pierścień Tysiąca Jezior (P1000J), czyli 610 km po mazurskich trasach. Asfalt różny, na pewno pagórkowaty, jazda w nocy… co to będzie co to będzie… Jak dla mnie jedna wielka niewiadoma. Przygotowuje się na różne sposoby, by wiedzieć z czym się mam zmierzyć 1-2 lipca. :)
Trzeci i ostatni cel to coś o co walczyłem 2 lata i teraz już w to zwiątpiłem. Przestałem o nim myśleć i zapisuje go tutaj raczej z kronikarskiego obowiązku. ;) Jak złamie, to fajnie, jak nie, to za rok. ;) Nie wiem tylko ile będzie prób tego łamania… finalna prawdopodobnie w listopadzie, już po sezonie triathlonowym.
A na koniec jeszcze wrzucam wideo. To było moje zgłoszenie do jednego konkursu ale skoro tam nie wyszło, to chętnie się z wami nim podzielę. :)
Życzę powodzenia w realizacji postawionych sobie celów! Z pewnością się uda :)