Polecam lekturę artykułu u źródła (link na końcu posta). Przy okazji trochę zboczę z tematu W moim przypadku wiem co daje mi wolne schłodzenie organizmu po treningu. Jeśli na koniec wysiłku kozacze i mocno się zmęczę (w różnych dyscyplinach sportu), to na następny dzień czuję boleści w mięśniach. Jeśli natomiast trening zakończę w spokojnym tempie, to ogólne samopoczucie mięśni jest znacznie lepsze. Bardzo często się to u mnie sprawdza. Oczywiście w obu wypadkach mięśnie pozostają uszkodzone dzięki wykonanemu wcześniej wysiłkowi jednak możemy pomóc organizmowi w regeneracji/oczyszczeniu schładzając się po wykonanej pracy.
Trzeba się nauczyć, że trening jest skuteczny tylko wtedy, kiedy jest bodziec, a potem odpoczynek. Zakwasy to sygnał od organizmu, że mięsień jest uszkodzony i trzeba go zaleczyć.
Może pomóc np. to, co „przepłukuje” mięśnie, np. łagodny masaż. Tylko trzeba pamiętać o tym, żeby „regeneracją” nie pogłębiać specyficznego zmęczenia. Np. po długim biegu głównym problemem jest odwodnienie, utrata minerałów i utrata zapasów energetycznych. Czyli nie ma sensu pójście do sauny ani bieganie długo, bo tylko pogłębi się ten stan. Lepiej zrobić dzień wolny lub iść na masaż. Ale już po krótkich podbiegach czy siłowni problemem jest głównie fizyczne uszkodzenie mięśni. Wtedy przydaje się sauna czy lekkie bieganie, a masaż może być już ryzykowny.
0 komentarzy