Wiedza, motywacja – są ważne. Znajomości i widok wielu uśmiechniętych twarzy oraz społeczności ukierunkowanej w podobnej jak my kierunku – są bardzo ważne. Ale najważniejsze (oczywista sprawa) są przekąski, fit przekąski. ;-) Możecie się nie zgadzać z moimi priorytetami… w zasadzie, to ja też już je przewartościowałem. ;)
W ostatnią sobotę w nowej (a nawet bardzo nowej, bo jeszcze niewykończonej i niezatowarowanej) Biegosferze miało miejsce pierwsze spotkanie blogerów biegowych o nazwie „Zbieg blogerów”. Było dość kameralnie ale miało to swój niepowtarzalny plus. Każdy miał chwilę by się przedstawić, a dzięki wytworzonej atmosferze nikt chyba nie miał oporów, by do każdego podejść i porozmawiać. To było dla mnie pierwsze tego typu spotkanie, na którym jestem jako bloger. Jednakże mam doświadczenie w różnych spędach towarzyskich ;) i wiem, że duża społeczność nie asymiluje się tak dobrze na „przerwach na kawę” między wykładami na konferencji.
Nie będę dokładnie opisywał co się działo. Ogólnie napiszę tylko, że przywitał nas manago Biegosfery, a później zaszczycił wizytą właściciel tego przybytku, swoja drogą mega klawy i pozytywny facet! Postaram się też wymienić kilka osób, które z różnych względów zapamiętałem ze spotkania. Jeśli kogoś powinienem pamiętać, a nie wymieniłem, można mnie skazać na karę chłosty… najlepiej wykonaną przez masażystkę, która była dostępna dla uczestników podczas wykładów. :o)
Na samym początku przywitała nas Agnieszka. Główna pomysłodawczyni, organizatorka i ojciec dyrektor (znaczy matka dyrektorka) Zbiegu blogerów. Jakby ktoś chciał przybić jej piątkę na ulicy, to najłatwiejszym sposobem by ją poznać jest wpatrywanie się w zdjęcie na samej górze tego wpisu. ;) Można również poczytać co pisze na jej blogu aga4run.pl.
Kolejną przedstawicielką płci pięknej, którą zapamiętałem to TriMama. :) Skądś ją kojarzyłem. Najprawdopodobniej spotkaliśmy się u Marka na kwadracie. Tzn. u Marka Zuckerberka. Na swoim fanpage’u dzieli się swoją walką z czasem, tj. aby racjonalnie podzielić 24 h doby na dzieci, dom, pracę i treningi. Gdy na dodatek „posiada się” męża przygotowującego się do długiego dystansu na IM Frankfurt, to dobę należy rozciągnąć, by znaleźć czas dla siebie. Zapraszam również na bloga trimama.pl.
Ostatnie będą pierwszymi. Tak też jest w przypadku Owcy na wypasie. :) Po przywitaniu to Owca wystąpiła jako pierwsza, prezentując nam swój produkt. Był to komin, który ma rywalizować z buffem. Nie testowałem, więc się nie wypowiadam ale słyszałem już jedną pozytywną opinię od ostatniej soboty, więc źle być nie może. Jak ktoś chce ochronić swoje gardło przed wiatrem, to zapraszam do kontaktu z… Owcą. ;)
To teraz coś o męskiej publiczności… ale nie do końca. Był Piotr Suchenia. Maratończyk, coach, organizator biegów w Gdyni, bloger, … długo pewnie by można wymieniać. Prowadzi oczywiście bloga run-passion.pl. Była również Agata Masiulaniec z biegowyswiat.pl. Wymieniam ich razem, bo jak sama Agata zauważyła, ich blogi dostały wyróżnienie w konkursie na Biegowego Dziennikarza Roku. Tacy celebryci. ;o)
Był również Marek (razem z dziewczyną) z Trzymam Tempo. Poznaliśmy się przed ostatnim Biegiem Niepodległości z czego bardzo się cieszę, bo… znowu mam kogo gonić. ;) Jeśli ktoś, za przeproszeniem, ma problem z ruszeniem dupy z kanapy, to jest to właściwy fan page do odwiedzenia.
Parę wartościowych zdań wymieniłem również z Błażejem z SuchaSzosa.pl, który miesza też coś podobno w grupie Smashing Pąpkins. ;) Jedno jest pewne. Jeśli ktoś pisze, że „dał dupy” w półmaratonie, kręcąc życiówkę na poziomie 1:30, to jest to dla mnie jakiś wzór, do którego na chwilę obecną chcę dążyć. ;-) Poza tym na dniach ma pojawić się na blogu przepis na nutellę z masła orzechowego, którą smakowałem na blogu i… masełko czeka już u mnie w domu na przeprowadzenie procedury zasładzania. :)
Ciekawą postacią okazał się również Antoni vel Poranny biegacz z dawnrunnin.blogspot.com. Mocny zawodnik posiadający sporą wiedzę (jak się okazało podczas konkursu) o bieganiu i świecie biegowym.
Ale ale! Byli też inni. Pozwolę sobie wymienić:
Poruszeni.pl
Bieganie naszą pasją
Radość biegania
Były też konkursy, losowania, zabawy. Dla każdego coś dobrego. ;) Byłem też ja. :P
Wszystkie zdjęcia zostały zrobione przez Olę Karczmarską.
Marcin,
fajne spotkanie i pomysł ogólnie. Warto się spotykać w takim gronie. Sam bym wpadł ;)
pozdrowienia :)